Zieliny i strómy na Wisłach

Dwanaście lat po podobnych tekstach — o leczniczych właściwościach ziół i kwiatów oraz warzyw i owoców — stanowiłem powrócić do tematu, tym razem uzupełniając go o drzewa i ich zastosowanie jako materiału budulcowego lub do wykonywania narzędzi i przedmiotów codziennego użytku.

W lipcu 2020 roku Miejska Biblioteka Publiczna w Wiśle przygotowała wystawę fotograficzną poświęconą roślinom (śl. zieliny) i drzewom (śl. strómy) rosnącym oraz wykorzystywanym przez miejscową ludność w przeszłości. Wystawie fotograficznej towarzyszyło wydanie publikacji drukowanej oraz wykład, którego artykuł ten jest zapisem.

Artykuł jest wiernym zapisem wersji audio wykładu. Jedynie w tych miejscach, w których prowadzący nie miał za wiele do powiedzenia, uzupełniałem informacje z polskiej i angielskiej Wikipedii.

Jako, że jest to blog, który ma posłużyć mi jako źródło faktów do moich powieści, skupiłem się wyłącznie na ciekawych zastosowaniach poszczególnych drzew, krzewów i paproci. Pominąłem te pozycje z wykładu, których jedynym zastosowaniem było na przykład używanie jako źródło paszy dla trzody hodowlanej (koniczynę i przewrotnik) lub te, których zastosowanie jest oczywiste lub dobrze znane:

  • mięta — na problemy żołądkowe,
  • melisa — o działaniu uspokajającym,
  • czosnek niedźwiedzi — wzmacniająco, jako naturalny antybiotyk.

Z tych samych względów starałem się maksymalizować zastosowanie minione, minimalizując jednocześnie sposoby użycia, które mogła ujawnić dopiero współczesna medycyna. Przykładem może być macierzanka, której działanie przeciw zakażeniom pochodzenia grzybiczego raczej nie mogło być odkryte przez medycynę ludową, bo nie rozróżniano wówczas zakażeń grzybiczych od bakteryjnych i wirusowych. Lub wiedziano na temat różnic zbyt mało.

Drzewa

Świerk pospolity

(łac. Picea abies, ang. spruce, śl. smrek)

Na terenach sąsiadujących z Wisłą rozwinął się w ciągu minionych stu pięćdziesięciu lat, stając się w tym czasie podstawą lokalnej gospodarki i życia. Z niego budowano domy, z niego wykonywano wszystkie podstawowe narzędzia. Był to podstawowy materiał jeszcze sto lat temu, bezproblemowo dostępny. W tamtych czasach, gdy rękodzieło było jeszcze szeroko rozwinięte, to świerk był wówczas głównym materiałem i budulcem.

Jodła pospolita

(łac. Abies alba Mill., ang. fir, śl. jedla)

Następnym gatunkiem jest jedla, czyli jodła pospolita. Obecnie jest jej niedużo w wiślańskich lasach, w granicach 10-15%. Kiedyś występowała w większej ilości, podobnie jak w przypadku następnego gatunku, czyli buka. Wespół z bukiem właśnie podstawą produkcji węgla drzewnego, więc w dziewiętnastym wieku — gdy produkowano węgiel drzewny w dużych ilościach — oba gatunki zostały mocno przetrzebione.

Modrzew

(łac. Larix decidua subsp. decidua, ang. larch, śl. brzim)

Gatunek dużo trwalszy od świerka, gdyż drewno posiada kanaliki żywiczne. Z tego powodu znalazł zastosowanie na przykład do produkcji słupków do płotu i innych form lub rodzajów ogrodzenia drewnianego.

Modrzew to gatunek drzewa, który pracuje, w zależności od wilgotności powietrza. Jeśli więc jakiś złośliwy stolarz wybrał właśnie modrzew, zamiast świerka, do budowy na przykład drzwi albo okna, to przez prawie połowę roku (w porach suchych lub wilgotnych) okno lub drzwi się nie domykały. Jeśli brał przymiar i wykonywał drzwi latem, to zimą stawały się one nieszczelne. Jeśli drzwi lub okno powstawało zimą, to z kolei latem był problem z ich domykaniem się i szczelnością.

Buk zwyczajny

(łac. Fagus sylvatica, ang. European beech, śl. buczyna)

Głównie jako opał. Liście stosowane jako pasza dla zwierząt domowych. Rzadko stosowany jako materiał budulcowy, głównie na ściany, tylko w sytuacji, gdy świerk był niedostępny (ze względów finansowych lub z braku takich drzew w danej okolicy). Ściany wykonane z buku są jednak bardzo wrażliwe na wilgoć, pod jej wpływem szybko następuje proces gręplenia (korozji drewna, rozchodzenia się włókien drewnianych).

Klon jawor

(łac. Acer pseudoplatanus L., ang. sycamore maple)

Gatunek pospolity. Drewno twarde, wytrzymałe ma zastosowanie w budowie instrumentów muzycznych (m.in. instrumentów skrzypcowych), wyrobu rękojeści narzędzi, przyborów kuchennych i w przemyśle meblarskim. Poza tym — roślina miododajna.

Brzoza

(łac. Betula pendula, ang. silver birch)

Jeden z gatunków pionierskich. Pojawia się szybko i samoistnie na wszystkich łąkach i nieużytkach. Drewno głównie na opał.

Olcha czarna

(łac. Alnus Mill., ang. alder, śl. olsza)

Podstawowy gatunek na drewno do wędzenia szynek i wędlin. Uznawany za dość trwały, więc wykorzystywany również na słupki, sztachety itd.

Topola osika

(łac. Populus tremula L., ang. European aspen)

Gatunek pionierski, na równi z brzozą, w niektórych przypadkach uznawany nawet za intruzyjny lub za chwast. Nawet przy niewielkim, ledwie wyczuwalnym lub niewyczuwalnym wietrze liście topoli potrafią mocno się trząść, czy nawet wykonywać bardzo intensywne ruchy. Wynika to ze znacznego zwężenia, jakie występuje u podstawy liścia, przez co liść ten jest bardzo wiotki.

Lipa

(łac. Tilia, ang. linden)

Miododajny, sadzony, ceniony i promowany przez pszczelarzy.

Drewno nie posiada włókien, więc jest popularne wśród rzeźbiarzy — łatwo i przyjemnie się w nim rzeźbi. Wykorzystywane zarówno w sztuce, na rzeźby artystyczne, sakralne, figury do kapliczek przydrożnych. Jak i do wykonywania, w formie rzeźbionej, prostych narzędzi codziennego użytku — np. łyżek, maselniczek itd. Dość popularne było wykonywanie foremek na masło z charakterystycznym wzorem, który odciskał się w miękkim maśle po podniesieniu górnej części maselniczki.

Jesion wyniosły

(łac. Fraxinus excelsior L., ang. European ash, śl. jasiyń)

Jego podstawową cechą jest bardzo rozbudowany system korzeniowy, który szybko zbiera wilgoć z pobliskiego terenu. Dlatego przy praktycznie każdym wiejskim domu sadziło się co najmniej jeden jesion (względnie budowało się taki dom w otoczeniu jesionów).

Wiejskie, a w szczególności góralskiej domy budowano przede wszystkim na czterech kamieniach nośnych, oprócz których nie było już nic w formie podłogi, tylko zwykła polepa. Jedynie najbogatszych mieszkańców wsi stać było na pełną podłogę kamienną lub podłoże z bali drewnianych. Tych, którzy musieli zadowolić się polepą, jesion ratował od nadmiaru wilgoci wewnątrz budynku, ściągając ją z pod domu. Taki dom był suchy i zdrowy.

Poza tym gatunek dość twardego drewna, więc stosowany na przykład na schody, na dyszle do wozów, na płozy i inne elementy sań. Charakteryzował się względną twardością przy jednoczesnej dość znacznej elastyczności. Pod względem twardości równy dębowi, przy czym dąb to gatunek drzewa z regla niskiego, więc w górach praktycznie nie występuje. Dlatego we wsiach górskich jesion z powodzeniem go zastępował w takich zastosowaniach.

Krzewy owocowe

Głóg

(łac. Crataegus L., ang. hawthorn lub May-tree)

Popularnie sadzony, nie tylko ze względu na piękne kwiaty, ale przede wszystkim — na owoce. Dodawany do herbat, stosowany w postaci wyciągów, powszechny w medycynie miejscowej, ze szczególnym uwzględnieniem popularnego działania nasercowego.

Bez czarny

(łac. Sambucus nigra L. ang. elder lub May-tree, śl. bziok)

Popularny na Śląsku cieszyńskim, zwłaszcza w okresie wiosennym, gdy zakwitł, piekło się placki z jego kwiatami. Owoce dodawane do soków, w ostrożnych ilościach, bo przy przedawkowaniu powoduje historie żołądkowe.

Jarząb pospolity, jarzębina

(łac. Sorbus aucuparia L. ang. rowan lub moutain-ash, śl. skoruszniok)

Popularny w diecie ptaków, dawniej stosowany w karmie dla zwierząt. W najbardziej popularnej wersji jej owoce są gorzkie i dlatego są spożywane dopiero w następnym roku, po przemarznięciu przez zimę. W niektórych miejscach występuje odmiana morawska, której owoce są od razu słodkie i nie wymagają mrożenia. Słodkie owoce są wykorzystywane do galaretek i soków.

Malina właściwa

(łac. Rubus idaeus L. ang. raspberry, śl. maliniok)

Prawdopodobnie najpopularniejszy dodatek do herbat, soków i baza galaretek. Oprócz tego, po obraniu z owoców, skoszone i wysuszone liście i gałęzie są popularnym wsadem do paśników. Stosowane chętnie, przez leśników i myśliwych, jako pasza dla zwierząt w okresie zimowym.

Borówka wysoka

(łac. Vaccinium corymbosum L. ang. northern highbush blueberry, śl. borowina)

Duże źródło witaminy C, innych witamin i polifenoli. Nadaje się do spożycia na surowo, jako owoc deserowy, jak również na przetwory. Popularna w leczeniu lekkich schorzeń narządu wzroku oraz wspomagająco na oczy. Podawana w dużych ilościach w trakcie II wojny światowej pilotom RAFu, gdyż dowodzono, że zauważalnie poprawia widzenie w nocy.

Polska, z produkcją na poziomie 12,5 miliona ton rocznie, jest czwartym na świecie producentem i eksporterem borówki wysokiej.

Tylko w nielicznych obszarach świata konsumowane są gatunki borówki inne niż borówka wysoka.

Paprocie

Nazwa gwarowa — fereczyna lub fereczena — odnosi się prawdopodobnie do wszystkich wymienionych poniżej paproci.

Orlica pospolita i wietlica samicza

(łac. Pteridium aquilinum (L.) Kuhn ang. eagle fern)

(łac. Athyrium filix-femina ang. lady fern)

Paprocie bardzo popularne w lasach. W Polsce współcześnie i w przeszłości zbierane i suszone jako dodatek do paszy dla zwierząt oraz czasami — jako roślina ozdobna.

Orlica pospolita jest natomiast powszechnie spożywanym warzywem dalekowschodnim — głównie w Korei, Japonii i niektórych częściach Chin. W Korei znana jako gosari. Namoczona, parzona i smażony jako popularny dodatek do innych dań, na przykład koreańskiego dania ryżowego bibimbap. W Japonii młode pędy paproci są gotowane na parze lub w zupach. Pędy są również konserwowane w soli, sake lub miso. Pędy orlicy pospolitej były używane do produkcji piwa na Syberii i wśród rdzennych mieszkańców Ameryki Północnej. Kłącze można zmielić na mąkę, aby zrobić chleb. Na Wyspach Kanaryjskich kłącze było historycznie używane do wyrobu owsianki zwanej gofio. Liście orlicy są używane w regionie śródziemnomorskim do filtrowania mleka owczego i przechowywania świeżo zrobionego sera ricotta.

Współcześnie orlica pospolita jest badana pod kątem jej działania przeciwzapalnego, ściągającego i jako przeciwutleniacz.

Wietlica samicza stosowana jest głównie jako roślina ozdobna ogrodowa. W niektórych rejonach świata jej kłącza i młode liście bywają konsumowane jako roślina spożywcza, przy czym surowe są trujące. Nadają się do spożycia dopiero po ugotowaniu.

Pióropusznik strusi i języcznik zwyczajny

(łac. Matteuccia struthiopteris (L.) Todaro ang. Ostrich fern)

(łac. Asplenium scolopendrium L. ang. Hart’s-tongue fern)

Dwa gatunki paproci chronionych, głównie ze względu na ich współczesne znikome występowanie. Kiedyś równie popularne jak dwa poprzednie gatunki paproci.

Języcznik zwyczajny używany był w XIX wieku jako roślina lecznicza w medycynie ludowej, jako środek wzmacniający śledzionę i do innych zastosowań. Współcześnie już tylko jako roślina ozdobna, hodowana w ogrodach i doniczkach.

Pióropusznik strusi jest stosowany współcześnie jako roślina ozdobna oraz jako karma w hodowli niektórych motyli w stanie larwalnym. Kiełki pióropusznika sprzedawane są na rynku japońskim, gdzie uchodzą za delikatny przysmak.

Skrzyp olbrzymi i leśny

(łac. Equisetum telmateia Ehrh. ang. great horsetail lub northern giant horsetail, śl. kocur)

(łac. Equisetum sylvaticum L. ang. wood horsetail, śl. kocur)

Oba gatunki niegdyś tak popularne i tak popularnie rosnące, że niektóre części wsi i miasteczek przyjmowały od nich nazwę, bo pierwsze domostwa powstawały na łąkach porośniętych „po horyzont” kocurami. Obecnie występujące w małych ilościach i przez to chronione.

W medycynie ludowej skrzyp olbrzymi stosowany jest analogicznie jak skrzyp polny, przy czym w Polsce w zasadzie niewykorzystywany z powodu mniejszego rozpowszechnienia i z powodu ograniczeń prawnych w możliwości pozyskania surowca. Czarne kłącza używane były także do płukania włosów w celu zwalczenia pcheł, wszy i roztoczy. Gatunek ten stanowić może użyteczne źródło antyoksydantów, których zawiera więcej niż inne skrzypy.

Na ziemiach polskich do końca XIX wieku pędy zarodnikowe stanowiły pożywienie głodowe podczas przednówka, spożywane na surowo lub gotowane w zupach. Ze względu na zawartość tiaminazy dopuszczalne jest spożycie na surowo tylko niewielkich ilości lub konieczna jest obróbka cieplna. Przed spożyciem należy usunąć twarde włókna biegnące wzdłuż zewnętrznej części pędów. W Syrii skrzyp olbrzymi wchodzi w skład tradycyjnej herbaty ziołowej zahraa.

Skrzyp olbrzymi bywa też stosowany jako roślina ozdobna, introdukowany do ogrodów sztucznie lub wkraczający samoistnie ze stanowisk naturalnych. Wywary z ziela są skutecznym środkiem do zwalczania chorób grzybowych róż.

Ze starych pędów skrzypu olbrzymiego, bogatych w krzemionkę, sporządzano dawniej proszek do czyszczenia, a także jako materiał polerski, do polerowania drewna i kamienia. Czarne kłącza stosowane były w koszykarstwie i plecionkarstwie do ozdoby wyrobów.

Raczej nie odnotowuje się zastosować dla skrzypu leśnego.

Pozostałe

Szczawik zajęczy

(łac. Oxalis acetosella L., ang. wood-sorrel, śl. zajęcza kapusta)

Występuje głównie dziko, głównie w lasach. Liście i kwiatostan mają właściwości moczopędne i stanowią też cenne źródło witaminy C. Stłuczone liście przykładano na rany, a w stanach zapalnych dziąseł — żuło się świeże liście. Napój ze świeżych liści obniża gorączkę i działa moczopędnie oraz uzupełnia niedobór witaminy C. Używany dawniej również jako odtrutka przy zatruciach arsenem i rtęcią, przy zaburzeniach menstruacji u kobiet oraz do leczenia krzywicy i miażdżycy.

Liście zbiera się na wiosnę i wczesnym latem. Suszy się w warunkach naturalnych.

Nie należy spożywać przy chorobach nerek, dróg moczowych i gruźlicy. Duże dawki mogą mieć działanie toksyczne.

Dawniej używany był do farbowania tkanin, jako środek czyszczący, a także wytwarzano z niego kwas mrówkowy. Z liści przyrządzano dawniej sałatki, zupy i napoje orzeźwiające.

Macierzanka

(łac. Thymus pulegioides ang. broad-leaved thyme lub lemon thyme)

Wytwarza liście o bardzo aromatycznym i charakterystycznym zapachu oraz liliowo-różowe kwiaty, szczególnie podczas kwitnienia wczesnym latem. Popularny składnik herbatek ziołowych. Wśród licznych zastosowań wymienia się zastosowanie jako składnik lekarstwa na kaszel (działanie wykrztuśne). Działa silnie odkażająco i jest zalecana jako środek wiatropędny.

Stosowana bywa też jako przyprawa. Używane jest w tym celu świeże lub suszone ziele zebrane na początku kwitnienia, najlepiej przed rozwinięciem się kwiatów, szczególnie jeśli roślina hodowana była na stanowiskach mocno nasłonecznionych. Macierzanka zwyczajna może stanowić składnik mieszanek przyprawowych, dodatek do zup i sosów mięsnych, warzyw, grzybów czy cukinii. Ma bardzo aromatyczny zapach i korzenny, gorzki smak. Jest przyprawą używaną przede wszystkim w kuchni śródziemnomorskiej, bardzo zbliżoną do tymianku, stosowaną podobnie i tak jak to ziele nadaje się szczególnie do przyprawiania potraw tłustych i ciężkostrawnych. Stare księgi zielarskie radzą dodawać macierzankę do potraw mięsnych i rybnych, ponieważ regulować ma trawienie.

Podagrycznik pospolity

(łac. Aegopodium podagraria L., ang. ground elder, bishop’s weed, gout wort lub snow-in-the-mountain)

Dawniej stosowana jako roślina paszowa, dziś uznawana za chwast. Jest rośliną kłączową, więc jeśli „wejdzie” sama do ogrodu, to jej pozbycie się może być trudne.

Jako pożywienie wykorzystywali go starożytni Rzymianie, zjadany był w Szwecji, Szwajcarii, także w Polsce. Z młodych liści można na wiosnę sporządzać sałatkę, bogatą w liczne cenne witaminy, ale o aromatycznym, nieprzyjemnym i gorzkim smaku, dlatego spożywaną tylko w ostateczności. Starsze liście można gotować.

Dawniej leczono zielem dnę moczanową. Okładano nim także rany.

Pokrzywa zwyczajna

(łac. Urtica dioica, ang. common nettle, stinging nettle lub nettle leaf)

Dawniej bardzo popularna, dziś taktowana jako chwast, powoli wraca do łask. Zawiera duże ilości azotów, więc stosowana jako źródło naturalnych nawozów dla warzyw, po zbutwieniu w kompostowniku lub beczce (po zalaniu wodą). W trakcie butwienia wydaje silny, nieprzyjemny zapach, ale pozwala wyeliminować nawozy pochodzenia chemicznego z ogrodu.

Jako roślina lecznicza, stosowana na przykład w postaci soku z pokrzywy, zawierająca liczne witaminy, magnez, wapń i żelazo, łagodzi przebieg kilku chorób wirusowych — grypy, jelitówki i przeziębienia. Zmniejsza dolegliwości po zatruciach. Korzystnie reguluje poziom cukru i obniża ciśnienie.

Uzupełnienie

Wystawa Zieliny i strómy na Wisłach… przygotowana w ramach zadania dofinansowanego przez Narodowe Centrum Kultury w ramach programu Etno-Polska 2020 ma na celu przypomnienie, a w wielu wypadkach ocalenie dawnych gwarowych nazw roślin i drzew. Zebrane zdjęcia przedstawiają nie tylko zieliny, czyli zioła lekarskie i strómy — nieowocowe drzewa, ale również inne rośliny , których nazwy gwarowe pozyskane zostały z przekazów ustnych mieszkańców Wisły, jak również ze Słownika gwarowego Śląska Cieszyńskiego.

Z upływem lat, wraz z odchodzeniem starszego pokolenia, dawne wiślańskie nazwy gwarowe giną bezpowrotnie, wypierane przez oficjalną nomenklaturę botaniczną, wprowadzaną przez ludność napływową lub poprzez naukę biologii w szkole. Jest oczywiste, że większość roślin nosi w gwarze zupełnie inne nazwy niż w polskim oficjalnym nazewnictwie botanicznym. Ludowe nazwy ziół są częstokroć piękniejsze i bardziej trafne od naukowych, gdyż nawiązują do wyglądu czy zastosowania danej rośliny. Warto tu przytoczyć kilka przykładów: goryczka trojeściowa nazwana jest świeczkami ze względu na kwiaty umieszczone w kątach przeciwległych liści przypominające szereg drobnych świeczek; skrzyp nazywany bywa kądziołkami, jego wygląd przypomina bowiem rozwianą kądziel (inna nazwa to kocury); barwinek pospolity znany jest jako zimziele, gdyż ma zielone liście w zimie. Tojeść rozesłana zwana bywa przerwonkiem, przerywa bowiem krwotoki, a aromatycznymi listkami melisy lekarskiej (rojownik) wycierano ule, aby się pszczoły lepiej roiły.

Próby porządkowania materiału gwarowego w zakresie nazewnictwa roślin wykazują wielość nazw dla jednego rodzaju bądź gatunku rośliny, z drugiej strony — jedna nazwa często odnosi się do wielu roślin. Przykładem może być tu zestawienie żabie oczka (rzadziej żabie oczy), które na znacznym obszarze oznacza niezapominajkę lub przetacznik ożanko-wy. W innych gwarach żabie oczka odnoszą się do knieci błotnej — kaczeńca.

Częste powtarzanie się danej nazwy rośliny w źródłach daje pewną gwa-rancję jej poprawnej identyfikacji. Nie zawsze jednak jest to takie oczywiste, bowiem autorzy słowników i opracowań dość często powołują się na różne źródła. Innymi słowy dana nazwa, która może być błędna, zostaje powielona w różnych zbiorach. Nawet taki autorytet jak Józef Rostafiński, botanik i pio-nier polskiej florystyki, nie zawsze miał rację identyfikując jakąś roślinę, znając ją tylko, np. z opisu zbieraczy ziół.

Zieliny i zieliniorze

W Europie jeszcze dwieście czy nawet sto lat temu lekarzy i apteki spotykało się jedynie w dużych miastach. Ludność wsi często korzystała więc z pomocy znachorów i znachorek, zwanych w Wiśle zieliniorzami, osób, które znały się na lekach ziołowych i sposobach ich stosowania. Zieliniorzami czasem bywali doświadczeni pasterze, przede wszystkim owczorze, którzy swoją wiedzę czer-pali, podobnie jak przed wiekami, z obserwacji zwierząt. Pasąc swoje stada, zauważali, że zwierzęta szukają pewnych roślin, a inne omijają. Spostrzegali więc, że na przykład młode owce, które wraz z trawą zjadły omijane przez ich matki rośliny, ulegały słabszemu lub silniejszemu zatruciu. Takie obserwacje pozwalały pasterzom rozpoznawać właściwości poszczególnych roślin. Wiedza o roślinach i ich nazwy były przekazywane z pokolenia na pokolenie ustnie lub w postaci zielników.

Rośliny miały praktyczne zastosowanie w życiu codziennym wiślańskich górali służąc jako pożywienie (owoce, warzywa, orzechy i inne) czy środki lecznicze (mięta, rumianek, babka, żywokost). Czasem stosowano także rośliny trujące. Tojad mocny czy naparstnica zwyczajna i purpurowa podawane w małych ilościach były lekarstwami. Z lnu z kolei wyrabiano odzież, a liście pokrzywy, kora dębu, owoce kaliny koralowej czy bzu czarnego stanowiły suro-wiec farbiarski. Drewno wykorzystywano jako materiał budowlany, do wyrobu mebli, narzędzi czy też jako opał. Z gałązek brzozowych sporządzano miotły, z brzimów (modrzewi) wyrabiano najlepszej jakości meble, a na fujarki świetnie nadawało się drewno lipowe i kora wierzby. Drewnianymi przedmiotami zdobionymi były: formy na ćwiartki masła (maselniczki), łyżniki, stołki, skrzy-nie, kołyski i inne. Rozdrobniona kora świerkowa dostarczana do garbarni, wykorzystywana była do garbowania skór.

Rośliny lecznicze

Właściwości lecznicze roślin znała każda gospodyni, która zdawała sobie sprawę, że:

  • działanie wykrztuśne i przeciwkaszlowe mają:
    • babka lancetowata (jynzyczki),
    • pierwiosnek lekarski (kluczyki),
    • liść podbiału (podbiałki),
    • rumianek (kamelki);
  • działanie przeciwzapalne:
    • babka lancetowata (jynzyczki),
    • bez czarny (bzina),
    • bylica (boże drzewko),
    • jarząb pospolity — jarzębina (skoruszniok),
    • pierwiosnek lekarski (kluczyki),
    • podbiał pospolity (podbiałka),
    • świetlik łąkowy (widnik),
    • żywokost lekarski (kosztyfoł);
  • działanie przeciwgorączkowe, niekiedy dodatkowo napotne:
    • bez czarny (bzina),
    • rumianek (kamelki);
  • działanie przeciwcukrzycowe:
    • mniszek lekarski (mojiczki),
    • liść borówki czernicy (borowina);
  • działanie uspokajające:
    • mięta (baluszanka),
    • melisa lekarska (rojownik),
    • dziurawiec zwyczajny (świętojański ziele);
  • działanie moczopędne:
    • skrzyp polny (kocury, kądziołki),
    • róża dzika (checze pecze),
    • mniszek lekarski (mojiczki).

Dziś wiedza o właściwościach leczniczych i dawne nazwy roślin gwałtownie zanikają, ponieważ warunki życia na wsi zmieniły się diametralnie. Nikt już nie chce pomocy lekarskiej od wiejskich znachorek. Młodsze pokolenie nie zna dawnych nazw roślin. W ostatnich czasach jednak zauważamy wzrost zainteresowania ziołami i ich właściwościami. W Internecie często można natrafić na artykuły o działaniu różnych roślin, udostępniane są informacje o kuracjach ziołowych. Pamiętać trzeba jednak, że ziołolecznictwo jest bardzo złożone, a dawni zieliniorze nabywali swą wiedzę latami. Nie można sądzić, że po prze-czytaniu kilku artykułów zostanie się ekspertem w dziedzinie zwanej fitoterapią. Tym bardziej, że przy stosowaniu leków syntetycznych używanie pewnych ziół może być nawet szkodliwe, np. przy zwiększonej krzepliwości krwi należy unikać naparów z dzikiej róży, a przy chorobach nerek lub serca trzeba wykluczyć pokrzywy. Warto zatem wybrać się na spacer i zacząć przygodę z naturą, podziwiając otaczającą nas roślinność i nazywając po naszemu zieliny i strómy, tak jak robili to nasi dziadkowie i ojcowie.

Daria Rozner

Bibliografia

  1. Fiedoruk Łukasz, Mazik Michał, Pastwa Marcin, Atlas ziół, Bielsko-Biała 2019.
  2. Fijołek Monika, Atlas dzikich roślin jadalnych, Warszawa 2017.
  3. Hensel Wolfgang, Jaka to roślina lecznicza?, Warszawa 2009.
  4. Pilch Maria, Wisła naszych przodków, Bielsko Biała 1979.
  5. Rośliny w wierzeniach i zwyczajach ludowych. Słownik Adama Fischera, Wrocław 2016.
  6. Słownik gwarowy Śląska Cieszyńskiego, pod red. Jadwigi Wronicz, Ustroń 2010.
  7. Szlaur-Bujok Maria, Początki opieki medycznej w dawnej Wiśle, Rocznik Wiślański t. 5, Wisła 2013, s. 7-12.
  8. Waniakowa Jadwiga, Polskie gwarowe nazwy dziko rosnących roślin zielnych na tle słowiańskim. Zagadnienia ogólne, Kraków 2012.
  9. Wysłouchowa Maria, Przyczynki do opisów wsi Wisły w Cieszyńskiem, Lud. Organ Towarzystwa Ludoznawczego we Lwowie 2, 1896, s. 126-140.
  10. Zielnik Beskidzki / Beskydsky Herbai, Brenna 2018.

Wersja audio

Oryginalny wykład można posłuchać poniżej:

Andrzej Klimek, Daria Rozner i Piotr Długosz — „Zieliny i strómy na Wisłach”

Jakość nagrania jest niestety dość słaba, a poza tym — odtwarzacz nie obsługuje streamowania. Nie ma więc możliwości przeskoczenia do dowolnego fragmentu wykładu.

Nagranie można pobrać tutaj lub klikając trzy kropki w odtwarzaczu.