XIII wiek: Papiestwo u szczytu potęgi

Instytucja papieża istnieje tak długo jak religia chrześcijańska, ale na początku drugiego tysiąclecia po Chrystusie zaczęła poważnie upadać. Restaurację tej potęgi należy umiejscowić w XIII wieku, a przypisać — przede wszystkim czwartemu soborowi laterańskiemu oraz papieżowi Inncentemu III i jego następcom.

Innocenty III tworzy Kościół papieski

W XIII wieku n.e. zachodni Kościół chrześcijański stał się w pełni Kościołem papieskim. Wpływ monarchów świeckich na jego życie wewnętrzne i kierunek rozwoju ustał praktycznie zupełnie. Również samodzielność poszczególnych Kościołów lokalnych uległa znacznemu ograniczeniu, na rzecz centralizacji Kościoła. Główne zmiany w tym zakresie poczynił papież Innocenty III (1198-1216), który wprowadził m.in. zasadę zatwierdzania papieskiego dla wyboru nowego biskupa dokonywanego przez kapitułę katedralną. W przypadku braku jednomyślności w tym zakresie w szeregach kapituły, również do papieża należało prawo ostatecznego rozstrzygnięcia. Podobne zasady obowiązywały też metropolitów. Zasada ta była częścią dokumentu Venerabilem, który następnie wprowadzono do Corpus Iuris Canonici, wyznaczającego zasady prawa kanonicznego w niezbyt zmienionej formie de facto aż do początku XX wieku, czyli przeszło osiemset lat.

Budowa „wiecznej” potęgi Kościoła nie polegała, zdaniem Innocentego III, wyłącznie na pozyskiwaniu możnych i bogatych ówczesnego świata. Wprost przeciwnie, podjął on szeroko zakrojone kroki mające na celu pozyskanie (a raczej: przywrócenie) dla Kościoła wcześniej objętych klątwą tzw. zakonów ubogich. Wyklęcie z łona Kościoła nastąpiło wcześniej — jak się można domyślać — w zamian za głoszenie idei zgodnych z naukami Chrystusa (ubóstwo, pokora) oraz za krytykę życia dostojników kościelnych opływających w dostatki i zbytek. Innocenty III doprowadził do szeroko pojmowanego kompromisu. Zakony te mogły bez ograniczeń praktykować swoje ubóstwo, a nawet je propagować, wyzbywając się jednak wszelkiej krytyki Kościoła, względem życia niezgodnie z naukami Jezusa.

Honoriusz III i dominikanie

Następujące po Innocentym III, rządy Honoriusza III (1216-1227), nie wywarły zbyt wielkiego wpływu na ten obszar działalności Kościoła. Papież ten, przez jedenaście lat swojego pontyfikatu zbyt był zajęty konfliktem w Królestwie Aragonii oraz tworzeniem wokół siebie grup sympatyków (już w 1127 roku rozciągnął na Krzyżaków przywileje do tej pory dostępne tylko joannitom i templariuszom; otwarcie też sprzyjał tym pierwszym i ich brutalnym krucjatom), by zwrócić uwagę na wewnętrzne sprawy Kościoła.

Jedynym znaczącym dla potęgi Kościoła aspektem rządów Honoriusza III było zatwierdzenie w 1216 roku reguły dominikańskiej (więcej w Wielkie zakony chrześcijańskie w XIII wieku). Była to formacja elitarna, na tle innych zakonów tamtego okresu, stawiająca wysokie wymagania intelektualne kandydatom do swoich zgromadzeń. Dzięki temu, dominikanie przyczynili się do rozwoju ruchu intelektualnego w ówczesnej Europie Zachodniej, ale również do całkowitego poddania go Kościołowi i papiestwu. Działalność dominikanów była całkowicie podporządkowana walce z herezją. Która nie ograniczała się do kazań i uczonych dysput. Papiestwo oddało w ręce dominikanów również inkwizycję, co uczyniło z nich najbardziej wpływowy zakon XIII wieku (patrz niżej — powołanie Świętej Inkwizycji przez Grzegorza IX).

Święta Inkwizycja Grzegorza IX

Do reformy sprzyjającej umacnianiu potęgi kościelnej powrócił jego następca, Grzegorz IX (1227-1241). Trudno się z resztą temu dziwić, szczególnie jeśli wziąć pod uwagę, że Innocenty III był wujem Grzegorza IX. W pełni kontynuował ich politykę papieskiej przewagi. Przypominał wuja jeśli chodzi o biegłą znajomość prawa, sprawność w prowadzeniu dyplomacji i bezkompromisowość. To właśnie na mocy dekretu Grzegorza IX, elekt na stanowisko biskupie lub metropolitalne wkraczał w pełnię swych praw dopiero po złożeniu papieżowi przysięgi obediencyjnej.

Umacnianiu roli papiestwa jako okrętu flagowego całego zachodniego Kościoła chrześcijańskiego służyło poddanie papieżowi również zakonów. Papiestwo popierało ich dążenie do niezależności od zwierzchności lokalnych władz kościelnych (np. biskupa) i chętnie udzielało egzempcji klasztorom dawniej podległym władzy biskupiej. Nowe zakony, powstałe po roku 1215, były tworzone wówczas, gdy ich reguły i organizacja uzyskały zatwierdzenie papieskie. Papież stał się także w Kościele najwyższym ustawodawcą i sędziom. Od orzeczeń wszelkich innych władz kościelnych służyło prawo odwołania się właśnie do papieża. Rzym wkraczał we wszystkie dziedziny życia kościelnego, narzucając jednolitą liturgię, zastrzegając sobie wyłączne prawo kanonizacji świętych, czy udzielania zezwoleń na kult relikwii. To również efekt działań Innocentego III i uchwał na IV soborze laterańskim, w 1215 roku.

Grzegorz IX słynny jest również, a może nawet bardziej, z innej decyzji pociągającej za sobą trwające setki lat konsekwencje. W 1232 roku powołał on do życia, Świętą Inkwizycję, której istnienie postulowano już za życia jego wielkiego wuja, Innocentego III, na IV soborze laterańskim. Zadaniem tego urzędu było wykrywanie, ściganie i karanie winnych herezji lub innych występków wobec Kościoła. Podporządkowane papieżowi sądy inkwizycyjne powstały niewiele później w Niemczech, Aragonii, Francji i we Włoszech. Władza świecka szła w sukkurs władzy kościelnej. We Francji Ludwika IX oraz w Niemczech Fryderyka II wprowadzono za głoszenie herezji surowe kary, z paleniem na stosie włącznie. Sądy i władza świecka ograniczały się jednak wyłącznie do egzekwowania kar (w czasach późniejszych i tę funkcję przekazano Kościołowi), zaś do kościelnych sądów inkwizycyjnych należało udowodnienie winy.

Innocenty IV i tortury

Po trwającym dwa miesiące konklawe roku 1241 i nic nie znaczącym, piętnastodniowym pontyfikacie Celestyna IV, na Stolicy Piotrowej zasiadł papież Innocenty IV, któremu zawdzięczamy m.in. wprowadzenie tortur do procesu inkwizycyjnego, w 1252 r., w celu przyspieszenia uzyskania od obwnioionych przyznania się do winy. Niekoniecznie faktycznej. To mogło i prowadziło do wielu nadużyć. Papież ten jest również autorem pierwszego poselstwa Kościoła zachodniorzymskiego do państwa mongolskiego, co również można uznać w pewnym sensie za działania zmierzające do powiększenia władzy i potęgi tegoż Kościoła.

Wzrost autorytetu papieskiego w Kościele zachodnim oznaczał równoczesny upadek znaczenia soborów powszechnych. Kiedyś stanowiły one najwyższy organ ustawodawczy i kanoniczny zarazem. Począwszy od XIII wieku zostały zepchnięte do roli zebrań dostojników, zwoływanych dla wysłuchania decyzji zapadłych w kuriach. Były też zwoływane znacznie rzadziej niż poprzednio — w samym XIII wieku miały miejsce tylko trzy, każdy co trzydzieści lat. W 1215 r., słynny IV sobór laterański, przez wielu uważany za reformatorski, a wręcz rewolucyjny, czy schizmatyczny. Następnie, I i II sobór lioński — odpowiednio w 1245 i 1274 roku.

Centralny aparat władzy kościelnej

Rosnące kompetencje papiestwa jako najwyższej i absolutnej władzy w Kościele zachodnim prowadziły do rozbudowania centralnego aparatu władzy, jakim była kuria papieska. Jej utrzymanie pociągało za sobą ogromne koszty, które pokrywano narzucając Kościołom lokalnymi powinności finansowe wobec Rzymu. W tym — pobierając wysokie opłaty za wszelkie sprawy załatwiane w kurii centralnej, egzekwując starannie pretensje wynikające z dawnych tytułów feudalnych i tak dalej. Również ludność Polski płaciła, między innymi, na rzecz Rzymu daninę pogłówną, tzw. swiętoprzetrze.

W ten oto sposób, po niecałych pięćdziesięciu latach wyraźnych działań reformatorskich trzech silnych papieży, zachodni kościół katolicki zmienił się z dominimum zaledwie współdzielącego „rząd dusz” z władzą świecką, w absolutną dominację europejską, mającą niezaprzeczalny wpływ nie tylko na życie duchowne i świeckie, ale również wygodne narzędzie eliminowania tych, którzy mogliby chcieć się owej hegemonii sprzeciwić.

Bibliografia

Fotografia pochodzi z Pixabay.