Jak oszukać śledczego?

Przesłuchanie to gra. Starcie sił, słowna siłaczka, wręcz walka. Występują w niej zwykle dwie strony, w których każda chce wygrać. Ty — udowodnić swoją niewinność, on, ona lub oni — wprost przeciwnie, dowieść, że jesteś winna. Jeśli nie ma konkretnej winy do udowodnienia, to oskarżyciel lub przesłuchujący powinien zadowolić się udowodnieniem, że kłamiesz. To jego zwycięstwo. I tu też tkwi sedno do oszukania go. Daj mu to, czego chce, choć niekoniecznie to — co chcesz ukryć. Zagraj przy tym odpowiednie emocje i… wygrywasz!

Schemat składa się z trzech etapów:

  1. Zagranie nieudolnego kłamstwa lub stworzenie sobie w miarę łatwego do podważenia alibi. Musi to być dość łatwe do wykrycia, ale nie może być bezczelne i prostackie, bo nawet pośledni śledczy połapie się, że to tylko gra.
  2. W momencie wykrycia kłamstwa lub podważenia alibi, należy zagrać rezygnację (opuszczona głowa, ściszony głos, wyraz boleści i rezygnacji na twarzy).
  3. Udowodnienie winy lub faktu, że przesłuchiwany kłamał jest zwycięstwem drugiej strony. Na tym etapie śledczy prawdopodobnie wycofa się i uzna oskarżonego lub przesłuchiwanego pokonanym. Tym samym zrezygnuje z dalszego przesłuchiwania.

Oczywiście są odstępstwa od tego schematu — jak we wszystkim. Ale mimo to, działanie według powyższego planu sprawdza się zaskakująco często.

Przykładem zastosowania takiego schematu jest rozmowa pomiędzy Odo i Kirą Nerys w historii przypomnianej w odcinku „Necessary Evil” serialu SF, Star Trek: Deep Space Nine.