Kategoria: humor

Czasem trzeba się trochę pośmiać…

Janusz Gajos dzwoni na pogotowie

Janusz Gajos dzwoni w trakcie suto zakrapianej imprezy do śzpita.. na pogotowie. Problemem jest teściowa, która zadławiła się grzybkiem. Marynowanym. W wyniku niedogodności komunikacyjnych doktor odmawia przyjazdu, w związku z czym Gajos musi osobiście przeprowadzić operację pokonując wszelkie przeciwności losu.

Czytaj dalej

I wtedy wchodzę ja… cały w bieli! :>

Mi łzy wzruszenia zalewają oczy na samo wspomnienie tego tekstu i jego wprost fenomenalnej interpretacji w wykonaniu Piotra Fronczewskiego. Więc nie za bardzo wiem, co by tu jeszcze napisać. Tekst jest zapewne sucharem sucharów, bo niektóre jego fragmenty sugerują, że powstał jeszcze „w okolicach” głębokiej komuny. Polecam z całego serca!

Czytaj dalej

Stażysta-programista

Klasyka w IT, gag chyba tak stary jak YouTube. Polskie „tłumaczenie” nieznanego autora.

Urosło niemalże do rangi urban legend, bo o tym, że „tak właśnie się tam pracuje” można usłyszeć od (najczęściej byłych) pracowników każdej większej polskiej i zagranicznej korporacji — od Comarch, przez Sygnity po Euvic.

Uwaga — wulgarne! :>

Czytaj dalej

Język niemiecki jest prosty!

To jest klasyka, po prostu! Oryginalny tekst to utwór Juliana Tuwima. Po raz pierwszy pojawił się drukiem w 1950 roku, w książce „Pegaz dęba, czyli panopticum poetyckie”. Lecz autor sam przyznaje, że teksty do niej zbierał jeszcze przed II wojną światową (w latach 20-tych i 30-tych XX wieku), więc niewykluczone, że niedługo będziemy świętować stulecie tego tekstu.

Zaś interpretacja Waldemara Malickiego w ramach „Filharmonii Dowcipu” po prostu zrywa czerep. I tylko Internauci nie mogą dojść do porozumienia, czy większe wrażenie robi sam tekst, czy poker face pana Malickiego, gdy wypowiada finałowy, 72-literowy wyraz? :>

Czytaj dalej